słodko-kwaśna tarta
Dziś 14 lutego - Walentynki, więc wiadomo: wszyscy będą prześcigać się w serduszkach, lukrze itp. Jednak miłość to nie tylko cukier i słodkości, czasem jest nieco kwaśna lub gorzkawa. Stąd też poniższa tarta niczemu nie ustępuje słodziutkim serduszkom dla ukochanych i z powodzeniem może posłużyć za dzisiejszy deser. A jeśli nie dziś, to może jutro, bo warto - i ze względu na cudowny, żółty kolor kremu, i słodką bezę, i przede wszystkim ten smak.
Przepis to kontaminacja tego z Moich Wypieków, Kwestii smaku oraz inwencji własnej.
Składniki na spód:
- 300 g mąki pszennej
- 2 łyżki cukru pudru
- 130 g masła, schłodzonego
- 1 żółtko
- 2-3 łyżki śmietany 12%
Krem cytrynowy:
- sok i skórka z dwóch cytryn
- sok i skórka z dwóch limonek [skórka może być z jednej]
- 125 ml wody
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 80 g cukru
- 100 g masła
- 1 jajko
- 3 żółtka
Beza:
- 4 białka
- 200 g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Mąkę przesiać do miski, wsypać cukier puder, wymieszać. Dodać pokrojone w kostkę masło, żółtko, śmietanę. Zagnieść ciasto (dosyć szybko). Jeśli ciasto nie chciałoby się zawiązać, należy dodać nieco śmietany; gdyby było zbyt kleiste - mąki. Ciasto zawinąć w folię i włożyć na godzinę do lodówki.
Po tym czasie ciasto rozwałkować i przełożyć do formy na tartę. Wierzch przykryć papierem do pieczenia i wysypać grochem, kulkami do pieczenia lub innym obciążeniem (np. kawałkami jabłek). Piec w ten sposób przez 15 min. w 190ºC. Następnie zdjąć obciążenie i piec jeszcze przez 15-20 min.
Krem:
Owoce umyć i sparzyć. Zetrzeć skórkę, wycisnąć sok. Sok przelać do garnka, dodać skórkę z cytryny i limonki oraz cukier. W wodzie rozpuścić dwie łyżki mąki ziemniaczanej i wlać do soku. Zagotować, mieszając.
Powstały kisiel zdjąć z ognia i wmieszać energicznie pokrojone w kostkę masło, a następnie jajko i żółta. Jeśli masa nie jest zbyt gęsta (a powinna być), należy podgrzać ją przez chwilę. Krem przykryć folią lub wyłożyć na upieczony spód [można też od razu wykładać na upieczony spód].
Beza:
Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 180ºC.
Białka ubić na sztywną pianę [na najwyższych obrotach]. Dodawać stopniowo cukier i miksować dokładnie. Na koniec dodać po łyżeczce mąki ziemniaczanej i także zmiksować.
Bezę wyłożyć na krem. Można użyć w tym celu rękawa cukierniczego.
Piec przez 15-20 min., aż beza się zrumieni.
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMmm, uwielbiam takie słodko-kwaśne smaki :)
OdpowiedzUsuńTeż je czasem lubię :)
Usuń