babeczki z matchą (zieloną herbatą)
Ze swoich japońskich wojaży przywiozłem sporo pamiątek - najwięcej tych spożywczych. Część z nich była do zjedzenia od razu, część jednak to półprodukty, które pozwalają mi przypomnieć sobie raz na jakiś czas japońskie smaki. Jednym z takich przywiezionych półproduktów jest matcha, czyli sproszkowana zielona herbata. Może być wykorzystywana do kremów, ciast i pewnie wielu innych rzeczy. Może być także zaparzana i pita. Oczywiście, mnie posłużyła do przygotowania pysznych zielonych babeczek.
Przepis zaczerpnięty z Moich Wypieków (z niewielkimi przeróbkami).
Składniki (9 babeczek):
- 110 g masła
- 90 g cukru pudru
- 2 jajka
- 110 g mąki pszennej
- 2 łyżki herbaty matcha
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 80 g posiekanej gorzkiej czekolady [opcjonalnie; ja wolę wersję bez czekolady]
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło utrzeć na puszystą masę z cukrem. Kolejno dodawać po jednym jadku i miksować do połączenia składników. Mąkę przesiać z herbatą i proszkiem do pieczenia, wymieszać. Dodać do masy maślanej i wymieszać delikatnie za pomocą szpatułki lub drewnianej łyżki. Jeśli chcemy, do ciasta można dodać czekoladę.
Wyłożone papilotkami foremki do muffinek napełniać do 3/5 wysokości. Piec przez ok. 25 min. w 180ºC. Wyjąć i wystudzić.
Krem:
- 150 ml śmietany kremówki 30%
- 200 g serka mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki przesianej herbaty matcha
Śmietanę ubić (najpierw przez chwile na wysokich obrotach potem na niskich), dodając pod koniec ubijania cukier puder. Stopniowo dodawać serek mascarpone i zmiksować. Krem podzielić na pół. Do jednej części dodać matchę i zmiksować.
I teraz najtrudniejsza część zadania - dekorowanie. Jeśli macie trzy rękawy, to super, bo do dwóch z nich wkładacie kremy - do jednego biały, do drugiego zielony, a oba rękawy umieszczacie w trzecim. Jeśli nie macie trzech rękawów, możecie próbować bawić się w robienie rękawa z koszulki biurowej. Mnie ten sposób nie do końca wychodził. Możecie też, i jest to najprostszy sposób, umieścić obok siebie w jednym rękawie oba kremy. Co prawda efekt nie będzie aż tak oszałamiający jak przy trzech rękawach, jednak będą wciąż widoczne dwa kolory kremu. A gdyby i to Wam nie wychodziło, zróbcie jeden, zielony krem.
Wyglądają obłędnie. Uwielbiam słodycze z zieloną herbatą. Matcha jest przepyszna ale dość droga. Jestem w szoku, że wystarczyły dwie łyżeczki żeby osiągną taki super intensywny kolor.
OdpowiedzUsuńWow, takich babeczek to ja jeszcze w życiu nie jadłam :D
OdpowiedzUsuń