Przejdź do głównej zawartości

niezbyt czerwony marchwiak

[Z czerwonej marchewki wyszedł ten brązowy marchwiak. Zapewne jest to zasługa orzechów i sporej ilości cynamonu. Liczyłem, że będzie deser na czerwono, a tu jednak bardziej podpiernikowo. A swoją drogą: pierniki trzeba by już niedługo upiec! Toż to miesiąc do Świąt został. A wracając do ciasta marchewkowego, myślę, że efekt jest bardzo zadowalający. Robi się go bardzo szybko, a brudzi przy tym, hm, góra 4 naczynia, więc i zmywania niewiele.]

ciasto marchewkowe (ps. testo zъ marxъvi)

 Składniki:

  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • szczypta soli
  • 2 opakowania cukru wanilinowego (lub jedno duże)
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • 3-4 marchewki średniej wielkości [ja dałem 4 - ok. 500 g]
  • 1 szklanka oleju
  • niecała szklanka cukru (powiedzmy 3/4)
  • 4 jajka
  • sok z połówki cytryny
  • 100 g masła w temperaturze pokojowej
  • 200 g twarogu [u mnie taki zwykły z kostki]
  • ok. 3-4 łyżek cukru pudru
  • kieliszek rumu
  • kilka garści orzechów włoskich (opcjonalnie)
Jajka wbić do miski, dodać połowę cukru wanilinowego oraz cukier, utrzeć mikserem. Stopniowo dodawać przesianą mąkę, zmieszaną uprzednio z sodą i proszkiem do pieczenia. Dołożyć 3 łyżeczki cynamonu oraz szczyptę soli. Zmiksować.

Marchew oczyścić i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Orzechy uprażyć na suchej patelni i posiekać (lub stłuc młotkiem w ściereczce). Dodawać stopniowo marchew i orzechy do ciasta, cały czas je miksując. Na koniec wlać olej i wymieszać.

Masę przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy [ja piekłem w mniejszej blaszce, więc wyszło dosyć wysokie; myślę, że spokojnie można upiec w całej blasze, bo sporo wyrasta]. Piec ok. 55 min. w 180oC, sprawdzając patyczkiem, czy ciasto się upiekło (jeśli będzie niższe, to upiecze się szybciej!). Wyjąć z piekarnika i ostudzić.

Masa na wierzch:
Masło zmiksować z pozostałym cukrem wanilinowym i cukrem pudrem (na początek lepiej dać mniej, bo można potem dodać wedle gustu). Nie przestając miksować, dodać twaróg i rum oraz cukier puder, jeśli zachodzi taka potrzeba. Wyłożyć masę na ostudzone ciasto, rozprowadzić równomiernie. Wierzch można ozdobić skórką pomarańczową i/lub orzechami (lub czymś innym ;)).





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne

stefanka (miodownik)

stefanka zwana też miodownikiem Jedno z moich ulubionych ciast. Niestety, trzeba przyznać zupełnie szczerze, że jest dosyć czasochłonne. Jednocześnie jednak smak stefanki rekompensuje (przynajmniej mi) czas spędzony w kuchni. Stefanka, zwana w niektórych regionach (czy państwach, np. w Czechach) także miodownikiem, nadaje się na każdą okazję: małe przyjęcia, święta czy też po prostu jako niedzielny deser ;).

dyniowe earl grey

ciasto dyniowe earl grey Najwyższa pora wstawić przepis na ciasto robione już dwa tygodnie temu. Gdy tylko zobaczyłem niniejszy przepis w drugiej części  „Jadłonomii” Marty Dymek,wiedziałem, że muszę spróbować go zrobić. Dobrze pamiętam wspaniały smak ciasteczek z dodatkiem herbaty Earl Grey (tam jednak niezaparzonej), na które przepis znajdziecie tutaj . W cieście dyniowym było równie dobrze, a może i lepiej, bo całość jest wilgotna, rozpływająca się w ustach. Aha! tym, którzy „Jadłonomii” nie znają mówię, że przepis jest wegański, więc niech nie dziwi was brak jajek. Ciasto piekłem w dużej keksówce i zrobiłem mniej więcej półtorej porcji przepisu z książki Dymek. Poniżej moje proporcje

nieuTARTA gruszka

tarta gruszkowa Ostatnio dopadło mnie sporo obowiązków, czasu niewiele, a słodkiego się chce. I to dobrego słodkiego, a nie kupnego. Na szczęście tarta to tylko pół godziny roboty, a może nawet mniej. Poza tym to dobry sposób na wykorzystanie kolejnych sezonowych owoców (i to jednych z moich ulubionych) - gruszek :).