Przejdź do głównej zawartości

sezamowe rogaliki

drożdżowe rogaliki z sezamem


Kiedy byłem ostatnio w Lublinie, mama przypomniała mi o drożdżowych rogalikach z sezamem z pobliskiej piekarni. Ot, niby zwykłe, bez żadnego nadzienia ciasto, posmarowane po wierzchu czymś słodkim (mama podpowiedziała, że to pewnie woda z cukrem) i posypane sezamem. Niby zwykłe, a jednak bardzo smaczne. Nie udało mi się jeszcze do końca tego smaku odtworzyć, ale możecie być pewni, że było naprawdę smacznie. Poniżej przepis na moje drożdżowe rogaliki z sezamem, wzorowane na przepisie z Moich Wypieków [tutaj].



Składniki:

  • ok. 600 g mąki pszennej
  • ok. 24 g drożdży świeżych
  • 400 ml mleka (półtorej szklanki)
  • 3 jajka
  • 100 g roztopionego masła
  • 90-100 g cukru
  • pół łyżeczki soli
Glazura:
  • 1/4 szklanki wody
  • 4 łyżki cukru
  • 4 łyżki mleka
  • 100-150 g sezamu

Rozczyn:
Drożdże pokruszyć do większej miseczki, zasypać łyżką cukru i trzema łyżkami mąki. Całość zalać ok. 1/4 szklanki mleka i wymieszać do rozpuszczenia się drożdży. Pozostawić do wyrośnięcia na co najmniej 30 min.

Ciasto:
Mąkę przesiać, wymieszać z cukrem i solą. Dodać wyrośnięty rozczyn, mleko i jajka. Wymieszać drewnianą łyżką. Dodać masło i zagnieść ciasto [rada: aby ciasto nie przyklejało się zbytnio do dłoni można rozetrzeć na nich krople oleju lub oliwy]. Wyrobione ciasto odstawić na półtorej godziny.

Po tym czasie podzielić ciasto na części (3-4) i rozwałkowywać je na prostokąt o grubości mniejszej niż 0,5 cm. Z prostokąta wycinać naprzemiennie nie za duże trójkąty (o podstawie ok 4 cm) i zwijać je od podstawy do wierzchołka.

Układać na dużej, wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Zostawić do wyrośnięcia na 20-30 min. Przed włożeniem do piekarnika posmarować wodą z mlekiem i cukrem oraz posypać sezamem. Piec w 190oC przez 15 min. (do złotego koloru).

Podawać same, z kawą, mlekiem, kakao, konfiturami.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne

stefanka (miodownik)

stefanka zwana też miodownikiem Jedno z moich ulubionych ciast. Niestety, trzeba przyznać zupełnie szczerze, że jest dosyć czasochłonne. Jednocześnie jednak smak stefanki rekompensuje (przynajmniej mi) czas spędzony w kuchni. Stefanka, zwana w niektórych regionach (czy państwach, np. w Czechach) także miodownikiem, nadaje się na każdą okazję: małe przyjęcia, święta czy też po prostu jako niedzielny deser ;).

dyniowe earl grey

ciasto dyniowe earl grey Najwyższa pora wstawić przepis na ciasto robione już dwa tygodnie temu. Gdy tylko zobaczyłem niniejszy przepis w drugiej części  „Jadłonomii” Marty Dymek,wiedziałem, że muszę spróbować go zrobić. Dobrze pamiętam wspaniały smak ciasteczek z dodatkiem herbaty Earl Grey (tam jednak niezaparzonej), na które przepis znajdziecie tutaj . W cieście dyniowym było równie dobrze, a może i lepiej, bo całość jest wilgotna, rozpływająca się w ustach. Aha! tym, którzy „Jadłonomii” nie znają mówię, że przepis jest wegański, więc niech nie dziwi was brak jajek. Ciasto piekłem w dużej keksówce i zrobiłem mniej więcej półtorej porcji przepisu z książki Dymek. Poniżej moje proporcje

nieuTARTA gruszka

tarta gruszkowa Ostatnio dopadło mnie sporo obowiązków, czasu niewiele, a słodkiego się chce. I to dobrego słodkiego, a nie kupnego. Na szczęście tarta to tylko pół godziny roboty, a może nawet mniej. Poza tym to dobry sposób na wykorzystanie kolejnych sezonowych owoców (i to jednych z moich ulubionych) - gruszek :).