Przejdź do głównej zawartości

dyniowy krem

zupa krem z dyni


O ile mnie pamięć nie myli nigdy nie jadłem dyni. Błąd! Jadłem raz, rok temu, w pewnej restauracji - w postaci właśnie takiej zupy. I tak chodziła za mną ta zupa przez rok. Kupiłem więc w końcu kawałek dyni, podzieliłem, zostawiając część na ciasto, a część przeznaczyłem na ten, jak się okazało, przepyszny krem. Przepis pochodzi z Kuchni Lidla (jest nieznacznie urozmaicony).











Składniki:


  • ok. 1 kg dyni (u mnie na zupę wyszło ok. 800 g)
  • 1 niezbyt duża marchew
  • 1 mała pietruszka lub pół większej
  • pół średniej wielkości cebuli
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 szklanki bulionu drobiowego (może być nawet z dwóch kostek)
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • sól
  • pieprz

Dynię umyć i obrać, usunąć środek z pestkami i pokroić. Pozostałe warzywa także umyć i obrać, a następnie pokroić na kawałki. Wszystko wrzucić do garnka i dodać 3 łyżki oliwy z oliwek. Podsmażyć ciągle mieszając przez ok. 3-5 min.

Po tym czasie wlać gorący lub wrzący bulion. Gotować pod przykryciem przez ok. 20-30 min., aż warzywa będą miękkie. Zdjąć z ognia, dodać ok. łyżeczkę soli i nieco pieprzy (do smaku) i zmiksować blenderem ręcznym.

Zupę można podawać z grzankami lub groszkiem ptysiowym. Można też przyozdobić pietruszką lub bazylią i kleksem śmietany 18%.


Komentarze

  1. Hehe, też robiłam z Lidla :P prosta i bardzo smaczna. Można mocniej doprawić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam też krem z dyni na słodko jako nadzienie do bułeczek drożdżowych itp. Przepis dostępny w mojej kuchni oraz w całym internecie, ale tylko u mnie z degustacją za talerz zupy;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne

stefanka (miodownik)

stefanka zwana też miodownikiem Jedno z moich ulubionych ciast. Niestety, trzeba przyznać zupełnie szczerze, że jest dosyć czasochłonne. Jednocześnie jednak smak stefanki rekompensuje (przynajmniej mi) czas spędzony w kuchni. Stefanka, zwana w niektórych regionach (czy państwach, np. w Czechach) także miodownikiem, nadaje się na każdą okazję: małe przyjęcia, święta czy też po prostu jako niedzielny deser ;).

dyniowe earl grey

ciasto dyniowe earl grey Najwyższa pora wstawić przepis na ciasto robione już dwa tygodnie temu. Gdy tylko zobaczyłem niniejszy przepis w drugiej części  „Jadłonomii” Marty Dymek,wiedziałem, że muszę spróbować go zrobić. Dobrze pamiętam wspaniały smak ciasteczek z dodatkiem herbaty Earl Grey (tam jednak niezaparzonej), na które przepis znajdziecie tutaj . W cieście dyniowym było równie dobrze, a może i lepiej, bo całość jest wilgotna, rozpływająca się w ustach. Aha! tym, którzy „Jadłonomii” nie znają mówię, że przepis jest wegański, więc niech nie dziwi was brak jajek. Ciasto piekłem w dużej keksówce i zrobiłem mniej więcej półtorej porcji przepisu z książki Dymek. Poniżej moje proporcje

nieuTARTA gruszka

tarta gruszkowa Ostatnio dopadło mnie sporo obowiązków, czasu niewiele, a słodkiego się chce. I to dobrego słodkiego, a nie kupnego. Na szczęście tarta to tylko pół godziny roboty, a może nawet mniej. Poza tym to dobry sposób na wykorzystanie kolejnych sezonowych owoców (i to jednych z moich ulubionych) - gruszek :).